Adept (41) (Marcin) – na przykładzie jego osoby można udowodnić, że każdy może zacząć od zera i osiągnąć wysoki poziom. Swoją przygodę z uwodzeniem zaczął od podstaw. Obecnie jeden z najbardziej doświadczonych uwodzicieli i trenerów uwodzenia w Polsce. Poznał praktycznie wszystkich największych uwodzicieli na świecie. Daj mu wieczór na osobności z kobietą, a gwarantujemy Ci, że ona zapamięta go do końca życia. Poza pasją do psychologii relacji damsko-męskich, tańca, hipnozy i historii, amator sportów ekstremalnych. Jego tajemną bronią jest taniec erotyczny, którym potrafi oczarować kobietę po minucie znajomości. Cechują go nie tylko znakomite umiejętności trenerskie, ale także specyficzne podejście do pracy z uczniem, przy nim nie ma wymówek. Nie odpuści póki nie przełamiesz w sobie tego, co Cię blokuje. Rozwinie od zera w Tobie uwodzicielskie umiejętności tak jak kiedyś zmienił sam siebie. Adept jest także najstarszym z trenerów Warsaw Lair, potrafi doradzić i poprawić Twoje stosunki z kobietami bez względu na Twój wiek i status związkowy. Ostatnio koncentruje się na zagadnieniach uwodzenia w ciągu dnia (GRA DZIENNA), w tańcu i aspektach błyskawicznego uwodzenia.

Adept sam o sobie:

Moje życie jest definiowane przez moje pasje takie jak rozwój osobisty, taniec, sporty (nie tylko ekstremalne), podróże, ezoteryka, terapia i prowadzenie własnej firmy. Uwodzenie, trenowanie mężczyzn i kobiet traktuje jako miły dodatek do mojego życia, jako hobby, coś co zmieniając innych daje mi jednocześnie poczucie robienia czegoś niepowtarzalnego i unikalnego… Uważam, że trzeba być mężczyzną, który wie ku czemu zmierza, żyć pełnią życia, rozwijać się i mieć pomysł na siebie oraz chęć do jego realizacji. Gdy kobiety stają się celem samym w sobie – niesłychanie zubaża to resztę Twojego życia. Kobiety powinny być fantastycznym dodatkiem do życia, a nie jego celem, a tym bardziej nie sposobem na rozwiązanie swoich problemów i frustracji.

Dlaczego zacząłem zajmować się sztukami Wenus?

Zanim sam zacząłem profesjonalną naukę uwodzenia w wieku 31 lat, podrywałem średnio udolnie dziewczyny w klubach na parkiecie, przez internet, w kółku znajomych… Nie miałem odwagi do poznawania nieznajomych kobiet. Przez wiele lat nie rozumiałem kobiet, nie wiedziałem na co tak naprawdę reagują, czego one pragną, jak mogę fantastycznie się z nimi komunikować. Byłem niemalże typowym przykładem informatyka samotnika. Przez wiele lat próbowałem samemu dojść do poziomu zadowalających umiejętności podrywu, podpatrywałem „naturali”, starałem się zrozumieć co takiego oni robią, że zawsze widziałem ich z kobietami czującymi się fantastycznie w ich towarzystwie. Bez znaczących efektów. Wierzyłem w mity typu: „musisz mieć dużo pieniędzy, bo kobiety lecą na kasę…” , „musisz mieć super wygląd, żeby piękne kobiety wogóle zwróciły na Ciebie uwagę”, „musisz być kimś znanym …”, „musisz mieć szczęście”, „musisz mieć to COŚ … jedni się z tym rodzą, a inni nie …”. Dużo czasu minęło zanim zrozumiałem co oznacza TO COŚ. Wszystko zmieniło się gdy…

Od kogo się uczyłem?

Swoją przygodę z uwodzeniem zacząłem, gdy wiedziony ciekawością zapisałem się na szkolenie z hipnotycznego uwodzenia. To był impuls, który zaowocował niesamowitą chęcią zgłębiania tej dziedziny życia, to właśnie na tym szkoleniu poznałem Adventurera i jego brata Solida.

Wcześniej jako tako sobie radziłem z kobietami, najczęściej jednak zostając ich PRZYJACIELEM, co nie było najlepszym punktem startu do jakiejkolwiek emocjonalnej relacji z kobietą. Wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, że ta dziedzina ma swoją niejako ”undergroundową” nisze, że są ludzie, którzy zgłębiają temat poznawania i zaczynania seksualnych znajomości z kobietami i są w tym dobrzy. Tego lata w Sopocie doszło do interesującego wydarzenia, które stało się oficjalnym początkiem grupy Warsaw Lair. W czwórkę (razem z Romeo) pojechaliśmy do Sopotu na wakacje. Tam jednej i tej samej nocy każdy z przyszłego WL przeżył niesamowitą przygodę, każdy z nas poznał swoją kobietę i spędził z nią niesamowicie namiętną noc… Taki był początek grupy Warsaw Lair …

Po roku przyszło szkolenie u zagranicznego trenera – BadBoy`a (www.badboylifestyle.com), którego szkolenie w marcu 2006 jako pierwsza w Polsce zorganizowała grupa WL. Kolejnymi metodami uwodzenia i kamieniami milowymi w moim rozwoju było studiowanie Mystery Method i JUGGLERa. Liczne rozmowy telefoniczne które przeprowadzałem z coachami Mystery Method(www.mysterymethod.com) w tym Sinnem, Savoy`em, Futurem, Captain Jackiem, Mehowem (www.mehow.tv), a także z niesamowitym człowiekiem i uwodzicielem – Jugglerem (www.charismaarts.com) i Zanem (www.enlightenedseduction.com) dały mi nowe możliwości i poszerzyły moje horyzonty.

Kolejnym krokiem było wzięcie udziału w szkoleniu Mr.M trenera Love Systems, który podszlifował moje techniczne umiejętności uwodzenia w klubie.